M jak miłość, odcinek 1849: Kisielowa kontra kogut – skandal, którego nikt się nie spodziewał!

Bartek Sz 3 Min Czytania
Źródło: MTL Maxfilm

Czy Zofia posunie się do ostateczności? Kolejne wydarzenia w Grabinie wstrząsną mieszkańcami i postawią Kisielową w centrum zamieszania. Kobieta nie cofnie się przed niczym, by przywrócić spokój w swojej okolicy.

Kisielowa w furii – nieprzespane noce doprowadzą ją do granic wytrzymałości

Nieobliczalna, energiczna i pełna temperamentu – Kisielowa (Małgorzata Rożniatowska) nie raz udowodniła, że potrafi zawalczyć o swoje.
Tym razem, w 1849 odcinku „M jak miłość”, pani sołtys stanie przed kolejnym wyzwaniem, które wyprowadzi ją z równowagi.
Wszystko zacznie się od drobnego, z pozoru błahego problemu, który przerodzi się w prawdziwy skandal.

Mieszkańcy Grabiny od dawna wiedzą, że Kisielowa ma twardą rękę i nie pozwala sobie na żadne kompromisy.
Kiedy więc coś zakłóca jej codzienność, nie waha się działać.
Tym razem jednak sprawy przybiorą dramatyczny obrót, bo Zofia wyda wyrok, który wstrząśnie całą wioską.

Hałas w Grabinie – kto zakłóca spokój Kisielowej?

Kisielowa od zawsze dba o porządek w Grabinie i pilnuje, by wszystko działało jak w zegarku.
Niestety, pewnej nocy coś nie pozwoli jej zmrużyć oka.
Z początku nie przywiązuje do tego większej wagi, ale kiedy sytuacja się powtarza, wpada w prawdziwą furię.

Nie będzie trzeba długo czekać na ustalenie sprawcy jej problemów.
O świcie, zamiast błogiej ciszy, w okolicy roznosi się donośne pianie koguta.
Zofia nie zamierza tego tolerować – postanawia dowiedzieć się, kto jest właścicielem hałaśliwego ptaka.

Radykalne kroki Kisielowej – czy kogut przetrwa wyrok?

Wściekła Kisielowa nie zamierza dłużej cierpieć z powodu zakłócania jej snu.
Błyskawicznie podejmuje decyzję – hałas musi się skończyć, i to natychmiast.
Nie czekając na wyjaśnienia, nakazuje swojemu mężowi, Robertowi Żakowi (Krzysztof Tyniec), zająć się problemem.

Żak początkowo próbuje uspokoić żonę i szuka łagodniejszych rozwiązań.
Jednak Kisielowa jest nieustępliwa – daje mu jasne instrukcje.
Słowa „skutek śmiertelny” nie pozostawiają wątpliwości – kogut musi zniknąć, raz na zawsze.

Czy Żak wykona rozkaz Kisielowej?

Robert nie jest przekonany do tego pomysłu.
Nie chce brać na siebie odpowiedzialności za tak drastyczne działania.
Zastanawia się, czy istnieje inny sposób na rozwiązanie konfliktu.

Czy Kisielowa pójdzie na kompromis?
A może nieodwracalna decyzja już zapadła i nie ma odwrotu?
Jedno jest pewne – w 1849 odcinku „M jak miłość” wydarzy się coś, co na długo pozostanie w pamięci mieszkańców Grabiny.

Co przyniesie kolejny odcinek?

Kisielowa nigdy nie odpuszcza, a jej działania często prowadzą do nieprzewidywalnych skutków.
Czy tym razem również stanie się coś, czego nikt się nie spodziewał?
Odpowiedź poznamy już wkrótce!

Udostępnij