Franka ucieka od Pawła, a on pogrąża się w nałogu. Oskarżenia o zdradę doprowadzą do prawdziwego rodzinnego kryzysu.
Franka odchodzi i znika z życia Pawła
W 1846. odcinku „M jak miłość” Franka (Dominika Kachlik) zdecyduje się na rozłąkę z Pawłem (Rafał Mroczek).
Ciężarna Zduńska wyjedzie do Bukowiny Tatrzańskiej i nie będzie utrzymywać żadnego kontaktu z mężem.
Tymczasem Paweł całkowicie się załamie, wpadając w ciąg alkoholowy i zaniedbując swoje życie zawodowe oraz rodzinne.
Jego „Rowerownia” zostanie zamknięta na czas nieokreślony.
Marysia (Małgorzata Pieńkowska), widząc dramatyczny stan syna, bezskutecznie będzie próbowała się z nim skontaktować.
Niestety, jej starania spełzną na niczym, a Paweł zacznie tonąć w jeszcze większym chaosie.
Skandaliczny telefon Pawła – oskarży żonę o romans z własnym bratem
Franka, pozostając w rodzinnych stronach, zacznie układać sobie życie na nowo.
Nie spodziewa się jednak, że jej mąż w pewnym momencie straci nad sobą kontrolę i dopuści się rzeczy niewybaczalnych.
W 1846. odcinku „M jak miłość” Paweł, będąc pod wpływem alkoholu, wykona do niej dramatyczny telefon.
- „Zabawiałaś się z moim bratem?” – rzuci wściekły, nie kontrolując swoich emocji.
Jego oskarżenia nawiążą do sytuacji z feralnego wesela stryja.
Franka, głęboko zraniona, rozłączy się natychmiast i pogrąży w rozpaczy.
Nie takiego telefonu oczekiwała – myślała, że Paweł zadzwoni, by przeprosić i spróbować ratować ich małżeństwo.
Marysia wspiera synową, ale Franka nie chce litości
Marysia, widząc cierpienie Franki, będzie chciała przy niej zostać.
Jednak Zduńska stanowczo odmówi.
- „Nie będę sama, mam stryja, który się mną zajmie” – zapewni teściową.
Jednocześnie poprosi Marysię, by skupiła się na Pawle, który, jej zdaniem, potrzebuje pomocy bardziej niż ona.
Te słowa wyraźnie pokazują, że Franka nie zamierza walczyć o ich związek.
Zamiast tego zacznie stopniowo odcinać się od męża.
Paweł traci nad sobą kontrolę – bójka z Piotrkiem
Emocje w rodzinie Zduńskich sięgną zenitu.
Paweł, nie mogąc poradzić sobie z gniewem i zazdrością, w 1846. odcinku „M jak miłość” zaatakuje własnego brata.
Piotrek (Marcin Mroczek) spróbuje przemówić mu do rozsądku, ale nieoczekiwanie dojdzie do rękoczynów.
Pijany i roztrzęsiony Paweł rzuci się na Piotrka, nie szczędząc mu ciosów.
Sytuacja wymknie się spod kontroli do tego stopnia, że interweniować będzie musiała Barbara (Teresa Lipowska).
Starsza Mostowiakowa wezwie wnuka do Grabiny, by postawić go do pionu.
Barbara interweniuje – Paweł trafia pod skrzydła Mostowiaków
Barbara nie pozwoli, by Paweł dalej niszczył siebie i swoje małżeństwo.
Postawi przed nim ultimatum – albo zacznie się leczyć, albo straci wszystko, co jeszcze mu zostało.
Zduński nie będzie miał wyjścia i zdecyduje się zostać w Grabinie, by choć na chwilę odzyskać kontrolę nad własnym życiem.
Tymczasem Franka otrzyma wiadomość o tym, że jej mąż znajduje się pod opieką rodziny.
Jednak zamiast ulgi, poczuje jeszcze większy dystans do człowieka, którego kiedyś kochała.
Marysia przeprasza Frankę, ale ona nie chce już słuchać
W 1846. odcinku „M jak miłość” Marysia spróbuje jeszcze raz porozmawiać z synową.
Sama, czując się winna zachowania Pawła, zdecyduje się ją przeprosić.
- „Przepraszam cię za Pawła. Wierzę w niego i wiem, że się poukłada…”
Franka jednak nie da jej nadziei.
Jej odpowiedź będzie jednoznaczna:
- „Nie jestem już tego taka pewna.”
Wygląda na to, że ta historia nie zakończy się happy endem…