Dramatyczne chwile u Rogowskich! Artur odkryje coś, co zmieni życie Jagody i Tadeusza na zawsze. Czy diagnoza okaże się wyrokiem?
W 1843. odcinku serialu „M jak miłość” emocje sięgną zenitu. Kiedy Artur Rogowski przypadkiem natknie się na wyniki badań USG Jagody, zauważy coś, co przeoczyła jej ginekolożka. Fatalna diagnoza wywróci życie bohaterów do góry nogami, a widzowie będą trzymali kciuki za nienarodzoną córeczkę Jagody i Tadeusza.
Blady strach w przychodni Rogowskich
W najnowszym odcinku Artur Rogowski (Robert Moskwa) przypadkiem odkryje dramatyczną prawdę o dziecku Jagody (Katarzyna Kołeczek) i Tadeusza (Bartłomiej Nowosielski). Mimo że Artur nie jest ginekologiem, jego czujne oko dostrzeże coś niepokojącego na zdjęciu USG. Jak to możliwe, że to, co zauważył Rogowski, umknęło uwadze lekarki prowadzącej ciążę?
Pierwszą osobą, z którą Artur podzieli się swoimi obawami, będzie Marysia (Małgorzata Pieńkowska). Wspólnie dojdą do wniosku, że sytuacja wymaga natychmiastowej konsultacji ze specjalistą z Warszawy.
Szczęśliwi rodzice w nieświadomości
Do porodu Jagody zostały zaledwie trzy miesiące. Tymczasem para z radością przygotowuje się na przyjście na świat upragnionej córeczki. Razem z Tadeuszem urządzają dziecięcy pokój w domu wujka Józefa Modrego (Stefan Friedmann). Dla przyszłych rodziców to wyjątkowy czas pełen nadziei i planów na przyszłość.
Nic nie wskazuje na to, że coś mogłoby pójść nie tak. Jagoda czuje się dobrze, a wszystkie dotychczasowe wyniki badań były bez zarzutu. Właśnie dlatego nadchodzące wydarzenia będą dla bohaterów jak grom z jasnego nieba.
Lekarka Jagody przeoczy fatalną wadę serca
W 6. miesiącu ciąży Jagoda przejdzie kontrolne badanie USG u nowej ginekolożki w przychodni Rogowskich. Wyniki wydadzą się idealne, a lekarka zapewni przyszłą mamę, że wszystko przebiega zgodnie z planem. Jednak przypadkowe spojrzenie Artura na zdjęcie USG zmieni wszystko.
Rogowski dostrzeże cień na serduszku dziecka, który może świadczyć o poważnej wadzie wrodzonej. Decyzja o dalszych działaniach nie będzie łatwa, a czas będzie grał na niekorzyść przyszłych rodziców.
Artur Rogowski diagnozuje chorobę
Mimo że Artur jest internistą, jego doświadczenie i intuicja nieraz ratowały życie pacjentów. Tym razem nie będzie inaczej. W 1843. odcinku „M jak miłość” Rogowski od razu rozpozna niepokojący znak na zdjęciu USG i zdecyduje się na konsultację ze specjalistą.
Diagnoza będzie jednoznaczna – wada serca nienarodzonego dziecka Jagody i Tadeusza wymaga pilnej interwencji. Artur i Marysia będą wspierać Kiemliczów w najtrudniejszym momencie ich życia, oferując zarówno pomoc medyczną, jak i emocjonalną.
Marysia usłyszy fatalne wieści
Artur nie będzie mógł od razu poinformować Jagody i Tadeusza o swoich przypuszczeniach. Najpierw podzieli się swoimi obawami z Marysią. Małżonkowie wspólnie podejmą decyzję, aby skonsultować wyniki badań z jednym z najlepszych ginekologów w kraju.
- Może jest jeszcze jakaś szansa? – zapyta zaniepokojona Marysia.
- Że się mylę? Bardzo bym chciał… – odpowie Rogowski, licząc, że jego diagnoza okaże się błędna.
Niestety, specjalista potwierdzi podejrzenia Artura. Przed Kiemliczami stanie dramatyczny wybór, który zadecyduje o przyszłości ich dziecka.
Operacja ratująca życie dziecka
Jedynym ratunkiem dla nienarodzonej córeczki będzie skomplikowana operacja w łonie matki. Zabieg ten niesie ze sobą ogromne ryzyko zarówno dla Jagody, jak i dla dziecka. Jednak bez niego maleństwo nie ma szans na przeżycie.
W kolejnych odcinkach widzowie zobaczą, jak Jagoda podejmie heroiczną decyzję, by ratować swoje dziecko. Operacja odbędzie się w jednej z najlepszych klinik w kraju, a jej rezultat pozostanie niepewny aż do samego porodu.
Co wydarzy się dalej?
Dramatyczne wydarzenia w 1843. odcinku „M jak miłość” z pewnością na długo zapadną w pamięć widzów. Strach o życie dziecka, trudne decyzje i niepewność to tylko niektóre z emocji, które będą towarzyszyły bohaterom.
Czy Jagoda i Tadeusz doczekają się szczęśliwego zakończenia? A może los okaże się dla nich okrutny? Odpowiedzi poznamy w kolejnych odcinkach. Jedno jest pewne – emocji na pewno nie zabraknie!