Martyna (Magdalena Turczeniewicz) w 1837. odcinku serialu „M jak miłość” zmaga się z anemią, jednak ignoruje swoje zdrowie, co niepokoi Agatę (Lidia Pronobis). Przyjaciółka odwiedza ją w leśniczówce i próbuje nakłonić do leczenia.
Nieleczona anemia może prowadzić do poważnych komplikacji, jednak Martyna woli bagatelizować problem, co wywołuje napięcie między bohaterkami.
Martyna odrzuca rady Agaty, choć choroba postępuje
Agata, będąca w czwartym miesiącu ciąży, przyjeżdża do Martyny w leśniczówce. Wysocka, mimo wyraźnych objawów anemii, zaprzecza, by potrzebowała leczenia. Bagatelizuje problem, co powoduje frustrację u Agaty.
- „Bierzesz leki? Robiłaś badania?” – dopytuje Agata.
Martyna unika odpowiedzi, tłumacząc swoje samopoczucie stresem. Jednak brak leczenia anemii niesie ryzyko poważnych konsekwencji, w tym niedoczynności serca.
Martyna usprawiedliwia swoją obojętność wobec choroby
Martyna próbuje załagodzić sytuację, żartując z własnego stanu. Opowiada Agacie, że zasłabła z emocji, nie z powodu choroby:
- „To była tylko chwila słabości. Zemdlałam, bo widziałam ukochanego!”
Choć ton jest lekki, Agata widzi, że stan Martyny wymaga interwencji.
Rozmowa o Marcinie – pozytywna przeszłość, ale zamknięty rozdział
Martyna przyznaje, że Marcin odegrał ważną rolę w jej życiu, pomagając jej uporać się z problemami, w tym alkoholem. Jednak teraz uważa, że dla niej nie ma już miejsca w jego życiu.
Nieleczona anemia zagraża Martynie
Bagatelizowanie zdrowia przez Martynę niepokoi Agatę. Jeżeli bohaterka nie zmieni swojego podejścia, może dojść do poważnych komplikacji. Anemia wymaga nie tylko leków, ale i regularnych badań, których Martyna unika.
W 1837. odcinku „M jak miłość” relacja między przyjaciółkami zostaje wystawiona na próbę. Czy Martyna posłucha Agaty i zacznie dbać o siebie? Przekonamy się już dziś o 20:55 na TVP2.